Jedni mówią, że jest
Inni, że nie istnieje
Przychodzi znienacka
Niczym burza w upalny dzień
Sprawia, że serce bije mocniej
Myśli rozpraszają się
Karmione słowem
Dotykiem
I spojrzeniemPrzeznaczenie
Może już przyszło?
Może dopiero przede mną?
A może jednak nie istnieje?