PSEUDONIM

Wymyśliłam
Sobie pseudonim
(taki, że znajdziesz mnie
na końcu świata)
i podpisuję nim
wszystkie myśli,
których się wstydzę

A już na samą myśl
Rumienię się jak
Pysznie dojrzałe
pomidory

*Wyszedłeś

Wyszedłeś
2 dni
i 2 noce temu

Od tego czasu
4 razy padał deszcz
i zmył ślady
twoich 4 kółek

Ale wiem,
Że niedługo
Przyjedziesz znowu

Bo co to za życie
Na bezdechu

kiedy cały mój dom
oddycha tobą

Życie na kredyt

Nie dostałam
Kredytu w banku
więc zapożyczyłam się
na życie
u przyszłych pokoleń

Spłacam dług codziennie
O tej samej porze
I robię porządek
Żeby nie zostawić
Po sobie złych wspomnień

Bo nigdy nie wiem
czy zdążę z kolejną ratą
przed Panem Bogiem